Mózg należy nieustannie stymulować, aby pobudzić wytwarzanie nowych komórek nerwowych. Okazuje się, że regularna medytacja i trening uważności przyczyniają się do znacznego zwiększenia istoty szarej w mózgu. Badania pokazują, że medytujący 50-latek może mieć tyle samo komórek nerwowych, co osoba w 25. roku życia!
Medytacja i uważność
Ćwiczenia oddechowe i medytacja pomagają w spowolnieniu procesów starzenia się mózgu, podobnie jak nauka gry na instrumencie, robótki ręczne czy ćwiczenia fizyczne. Wszystkie wymienione aktywności sprzyjają neurogenezie czyli tworzeniu się w mózgu nowych komórek nerwowych i połączeń między nimi. Im jesteśmy starsi, tym więcej neuronów tracimy, dlatego tak ważne jest, aby stale stymulować mózg.
Medytacja ćwiczy naszą uważność (ang. mindfulness) i pomaga zwiększyć świadomość chwili obecnej, w tym również doznań fizycznych, takich jak oddech czy dźwięki dookoła nas. Zwiększa również nasze współczucie oraz obniża poziom stresu i agresji. W niektórych przypadkach pomaga także zwalczyć traumy z dzieciństwa i radzić sobie ze wspomnieniami wywołującymi uczucie lęku.
Już 20 minut medytacji dziennie poprawia nasze zdrowie psychiczne. Nie jest to jednak zasada – równie dobrze można medytować przez 40 minut, albo przez 5. Medytacja w dużej mierze przypomina w tym aspekcie ćwiczenia fizyczne – nawet kilka minut dziennie jest lepsze, niż brak jakiejkolwiek aktywności.
Medytacja ćwiczy uważnosć i pomaga zwiększyć świadomość chwili obecnej
Wpływ medytacji na mózg – badania
Sara Lazar – neurolog ze szkoły medycznej Uniwersytetu Harvard zaczęła prowadzić badania nad medytacją przez przypadek, kiedy doznała kontuzji przed udziałem w maratonie. Fizjoterapeuta zalecił jej rozciąganie, więc zaczęła trenować jogę. Podczas zajęć zauważyła, że oprócz pozytywnych skutków dla ciała, pojawiają się także dobroczynne skutki dla umysłu. Lazar była spokojniejsza, lepiej radziła sobie ze stresem, a także stała się bardziej empatyczna.
Jej pierwsze badanie pokazało, że osoby, które mają doświadczenie w medytacji (od siedmiu do dziewięciu lat) miały o wiele więcej istoty szarej, niż osoby, które nigdy nie medytowały. Wytwarzanie istoty szarej (nowych komórek nerwowych) zwiększa natomiast zdolności poznawcze takie jak podejmowanie decyzji czy pamięć roboczą. Po 25 roku życia zaczynamy tracić komórki nerwowe, jednak okazuje się, że 50-letni medytujący mają ich tyle samo, co osoby o połowę młodsze.
Kolejne badanie ujawniło, że oddając się medytacji przez dwa miesiące, zwiększamy ilość komórek nerwowych w wielu obszarach mózgu, w tym w hipokampie odpowiedzialnym za uczenie się, pamięć i emocje. Dodatkowo, zwiększa się ilość istoty szarej w części mózgu zwanej TPJ, która jest zaangażowana w nasze odczuwanie empatii i umiejętność przyjmowania wielu perspektyw, czyli postawienia się w sytuacji drugiej osoby.
Medytacja jest bardzo dobra dla zachowania dobrej kondycji mózgu
A zatem, medytujmy! Któż z nas nie chciałby mieć mózgu 25-latka? Oczywiście biorąc pod uwagę wyłącznie jego strukturę, a nie myśli, które go nawiedzają 😉
No Comments